Nie umiałam odmówić

To jest publiczna tajemnica znana wszystkim kociarzom naszego miasta, kiedy kot się „popsuje”, w sensie ciężko rozchoruje albo konieczny jest natychmiast kosztowny zabieg chirurgiczno-ortopedyczny, wszyscy zwracają się, rzecz oczywista, do Kociej Mamy. Ten fakt stał się już regułą, bowiem nigdy nie odmawiam. Kładę kota na stole, a potem dopiero się martwię i zastanawiam, jak zdobyć pieniądze, by uregulować otrzymaną fakturkę.

Czytaj dalej

Delikatne kwestie

Lato to nie tylko sezon urlopowy, to przede wszystkim sezon na porzucone zwierzęta. Od lat organizacje starają się promować ideę urlopowania z ukochanym pupilem, ale niestety nadal dość liczne grono ludzi pozbawione jest emocji, empatii i wyrzutów sumienia.
Ledwie zdążyłam wrócić z urlopu, rozwiązał się worek z interwencjami o różnym stopniu trudności. Ta, o której opowiem, zakończyła się happy endem, jednak, jak zwykle, pomogła mi moja kocia intuicja i instynkt, który podsuwa dobre decyzje.

Czytaj dalej

Tego się nie spodziewałam

Wsparcie adopcyjne jakie uzyskujemy od dwóch najściślej współpracujących z Kocią Mamą klinik, jest przeogromne, szalenie cenne, pomagające i umożliwiające płynność interwencyjną.
Zasada jest jedna i zawsze taka sama, pakiet matka plus dzieci wędruje do kliniki i tam następuje rozdzielenie, samodzielne kociaki przygotowywane są do adopcji, a matka w zależności od nastawienia do człowieka, po zabiegu przechodzi do domu tymczasowego lub wraca do swojego opiekuna i znanej sobie miejscówki.

Czytaj dalej

Kocie losy

Koty to temat – rzeka. Opiekując się nimi od ponad 20 lat, miałam okazję prowadzić przeróżne interwencje. Nie wszystkie były łatwe i miłe, jednak z każdej wyciągnęłam wniosek, mający na celu uniknięcie przykrych sytuacji, szczególnie dla kota. Tak, nie pomyliłam się ani odrobinę, w ten sposób stawiając tezę, trzeba bowiem pamiętać, że wiedza o Fundacji i jej pracy nie dotyczy wyłącznie branży kociej, ale przenosi się na inne kręgi miłośników futer. Będąc szefową mruczącej organizacji, automatycznie mam kontakt nie tylko z osobami zajmującymi się kotami środowiskowymi.

Czytaj dalej

Nie pierwsza taka sytuacja

 

Niestety, nie jest to pierwsza ani tym bardziej incydentalna sytuacja. W ten sposób bardzo często zachowują się osoby, które całemu otoczeniu wmawiają, jakie są społeczne, niezwykle wrażliwe i spolegliwe, ale niestety sytuacje, które są wypadkowymi ich zachowania, pokazują bardzo mocno prawdziwe oblicze i charakter. To, że Kocia Mama słynie z podejmowania się trudnych interwencji, wiedzą wszyscy. Zawsze, od lat, każda totalna bida ma zielone światło i priorytet.

Czytaj dalej

Stały temat

Każdej wiosny od kilkunastu lat, z uporem maniaka, do znudzenia, ćwiczymy ten sam temat, a mianowicie kwestię związaną z karmieniem, opieką, utrzymaniem i adopcją małych kociąt. Gdyby opiekowali się ich matkami odpowiedzialni ludzie, w ogóle by nie było tych maluchów na świecie, a co za tym idzie, nie byłoby sytuacji stresującej, nerwowej i mało dla wszystkich przyjemnej.

Czytaj dalej

Jak uzyskać miano „szanującej się fundacji”

 

Od początku aktywności na rzecz środowiskowych, byłam bardzo mocno określona zadaniowo, ale również etycznie i moralnie. Nie mamiłam nikogo obietnicami reguł czy zasad, które z uwagi na swoją radykalność rozwiązania były mi od zawsze obce, budziły wstręt, sprzeciw, negację.
Problem w moim przypadku tkwi w jednej prostej kwestii, od zawsze wiem po co i w jakim celu pełnię misję, która nadaje sens memu życiu. Bycie Szefową Kociej Mamy, to nie sposób na nudę, na kreowanie własnej osoby czy budowanie ideologii, to każdego dnia ciężka praca by tym, którym oddałam serce, stworzyć godne warunki do życia z człowiekiem albo bezpieczną przestrzeń w wybranym przez nich miejscu.

Czytaj dalej

Nietypowy dom tymczasowy

Znamy się już kila lat. Zaczęło się jak zwykle tradycyjnie od adopcji kotki.
Nigdy tak naprawdę nie wiemy, kiedy zadziała ten czynnik x i otworzymy się na pracę społeczną, na aktywność w sferze zwierząt. Czy za ten stan odpowiedzialne jest przeznaczenie, dziwny impuls, nadmierna empatia czy zwykła ludzka wyobraźnia, tak do końca tego nie określimy, ponieważ przeważnie z zasady wiele elementów i wydarzeń skłania nas do podjęcia określonego zadania, a małe i duże sukcesy potrafią fajnie stymulować dodając energii.

Czytaj dalej