Lawina wsparcia

Nie mogło być lepiej! Trwa dobra passa!
Trwają nieustannie zbiórki duże i małe.
Przeprowadzamy udane, fajne edukacje.
Zgłaszają się solidne osoby chętne do wolontariatu.
Generalnie non stop piszę pozytywne reportaże.
Pozytywna energia w mega kumulacji, to najbardziej dodaje chęci do pracy.
Spływają dary, prezenty, różnorodne fanty.
Non stop porządkujemy siedzibę, rozkładamy na półki zgodnie z przeznaczeniem: to wyprawki dla DT, to dla dzieci z Matki Polki, to nakrętki dla chłopca na wózek, a to na bazarki, się sprzeda.
Uwija się Ania, wysyłając fanty nas obu.

Mamy rękę i smykałkę do tej aktywności! To jak hazard, jak puzzle, wciąga ogromnie, więc myszkujemy wśród rękodzieła wybierając niebanalne sprzęty i jednostkowe rękodzieła.

Ale są i fajne niespodzianki.
Pewien Pan napisał informację: „Mam troszkę karmy, zapraszam po odbiór”. Określił porę, podał adres. Przezornie przygotowałam koci kalendarz w zamian. Kamil podjechał, odebrał, podziękował, a potem przysłał mi zdjęcia.

W tym przypadku „troszkę” to bagatela, 11 kg karmy! Dziękuję pięknie i mam nadzieję, że nadal Pan będzie o nas pamiętał!