To jest ten czas, kiedy zabierając maluszki od opiekunów, zgodnie z kolejnością ich zgłoszeń, jednoczenie będąc w trakcie szukania im domów, zaczynamy wdrażać tradycyjne aktywności, przypominając tym, którzy zagapili się w poprzednim sezonie. Czytaj dalej
Kategoria: Koty edukują
miejski dzień dziecka z kocią mamą
Rzeczywistość w jakiej przyszło nam działać i pracować, a co najważniejsze zbierać fundusze na ratowanie kotów, przypomina mówiąc delikatnie sytuacje żywcem wzięte z książek Franza Kawki czy Herberta Rosendorfera. Czytaj dalej
edukacja elitarna
Zbliżamy się do wakacji a jednocześnie zawieszamy, przynajmniej tak liczymy, na czas wakacji spotkania w szkołach i przedszkolach. Czytaj dalej
edukacja spod lady
Kanony, schematy, modele i zasady modelujące pracą fundacji, na szczęście są nieustannie płynne, przez co skutecznie eliminuje się standard, nudę i rutynę. Termin „spod lady” funkcjonuje w odniesieniu do adopcji, interwencji, a teraz także i zajęć z kociej edukacji. Czytaj dalej
jak ryby w wodzie czyli natka i kasia
Sytuacja edukacyjna z uwagi na mój stan zdrowia i konieczność zrobienia sobie maleńkiej przerwy w tej aktywności, uległa dość zasadniczej zmianie. Czytaj dalej
inna forma edukacji
Fundacja zagląda do szkół, świetlic środowiskowych, przyjmuje zaproszenia do przedszkoli i klubów seniora. Jesteśmy otwarci na nowe projekty, każdy traktujemy jako nowe, cenne doświadczenie. Nie raz już bywałyśmy również w Domach Dziecka. Tam spotkanie odbywa się w innym niż zazwyczaj trybie. Nie ma podziału na grupy wiekowe, spotykamy się w tym czasie z całą społecznością placówki. Czytaj dalej
druga strona edukacji czy o szanowaniu czasu ludzi prowadzących edukacje
Generalnie temat kociej edukacji rzadko kiedy bywa tematem przykrego reportażu, aczkolwiek wychodząc z założenia, że uczciwie dzielimy się zarówno dobrymi, jak i złymi wieściami, postanowiłam pokazać, jak fundację i jej wolontariuszy potraktowały nauczycielki jednej ze szkół w Łodzi. Czytaj dalej
debiut nowych edukatorów
Kocia Mama skupia nie tylko nietuzinkowych ludzi, przekochanych darczyńców, ale i koty, które bardzo mocno potwierdzają jej wyjątkowość. Czytaj dalej
duety budują się same
Schemat jest taki sam, niezmienny. Kiedy tylko brakuje osoby do ekipy edukacyjnej, nowy wolontariusz dyspozycyjny staje się pomocą na wagę złota. Nie jedna osoba przeszła błyskawiczne mini szkolenie nawet nie przed spotkaniem, a już w jego trakcie. Czytaj dalej
Udany debiut
Ten wolontariusz do pracy stawił się w sumie sam. Pojawił się z problemem, rzecz jasna kocim, interwencja została przyjęta i podjęta, zdecydowałam się ponieść koszty operacji amputacji łapki Mruczki, a tak prawdę mówiąc, naprawić spartoloną przez jakiegoś weterynarza operację.