O Fundacji

Fundacja nasza mogła powstać dzięki wyjątkowym ludziom, jakich spotkałam na swej drodze w czasie pomagania i opiekowania się kotami bezdomnymi. Są to istoty o niesamowitej wrażliwości na niedolę i krzywdę kotów, szczególnie tych przeganianych z podwórek, tułających się, głodnych i chorych. Fundację generalnie tworzą kobiety, to one sprawują tu najważniejsze funkcje, kreślą kierunki rozwoju, tworzą nowe projekty oraz kampanie społeczne.

Nazwa Fundacji nie jest przypadkowa. Trafiają do nas często kocięta kilkudniowe, kilkutygodniowe, chore, okaleczone, zalęknione. Wtedy tak jak matki opiekujemy się nimi, głaszczemy, pielęgnujemy, podajemy leki, wstajemy w nocy do maluszków, żeby je karmić, walczymy o każde życie, nawet jeśli tli się ono malutką iskierką. Uczymy je zaufania do człowieka i tak jak matki jesteśmy dumne, kiedy maluchy rosną i znajdują nowe domy.

Kiedy koty okaleczone w wyniku wypadku są kochane przez nowych opiekunów, a chore i bez szans poprawy zdrowieją i baraszkują w naszych domach, serce rośnie nam z dumy, w oczach szklą się łzy i nikt już nie pamięta o nieprzespanych nocach i dniach pełnych obaw.

Nasza Fundacja jest organizacją non profit. Pracuje w oparciu o całkowity wolontariat. Pomagamy rozwiązać kocie problemy każdej osobie, która się do nas zgłosi, bez względu na wiek czy status społeczny. Społeczność, jaką stała się przez lata działania FKM, pomaga sobie wzajemnie i wspiera się w sytuacjach trudnych.

Koty są w centrum naszych poczynań, ale z biegiem lat zaczęłyśmy pomagać dzieciom chorym i samotnym matkom. Wszystko się u nas miesza, bo koty są wszędzie i za ich sprawą tyle się dzieje w naszej organizacji.