kiermaszujemy

Z przyjemnością informuję, iż mamy już ustalony plan na najbliższe miesiące, a dotyczy on naszych spotkań z sympatykami fundacji, w ramach wydarzenia organizowanego w starej odlewni przy ulicy Piotrkowskiej.


Do tej formy sprzedaży przyzwyczaili się mieszkańcy miasta, coraz liczniej przybywający by obejrzeć proponowany asortyment. Wzrosła także liczba wystawców, przez co impreza znacznie zyskała na atrakcyjności. Sądzę, że najtrudniejszy czas konieczny, żeby przyzwyczaić i pozyskać sprzymierzeńców, mamy już zarówno my jak i organizatorzy za sobą.

Plan na najbliższe miesiące jest w zasadzie stały i już dokładnie opracowany. Spotkania odbywać się będą w każdą ostatnią niedzielę miesiąca, a my Kocia Mama w uznaniu za naszą społeczną aktywność ustawiamy koci kram bez tradycyjnych, obowiązujących wszystkich opłat.
Doceniam ogromnie okazaną pomoc, tym bardziej, że prywatna fundacja nie otrzymuje ani żadnych dotacji państwowych, ani z budżetu miasta. Tylko u nas praktykuje się zachowanie mające na celu ignorowanie tych, którzy są zadaniowi i osiągają widoczne, szalenie znaczące na polu walki z bezdomnością rezultaty.
Nadal wspiera się źle prosperujące instytucje, działające według skostniałych nieadekwatnych do obecnych czasów zasad, toleruje błędne zarządzanie wynikające ze złej oceny sytuacji i wołające o pomstę decyzje.
Dopóki faktycznie i autentycznie urzędnicy nie zaczną przyjmować sugestii płynących od organizacji pozarządowych, opartych na wieloletniej praktyce, dopóty schroniska i przytuliska nadal będą pękały w szwach z powodu zastoju adopcyjnego.

Fundacja jest wdzięczna za każdą formę wsparcia, bowiem my nauczone jesteśmy świetnie wykorzystywać każdą udostępnioną nam płaszczyznę, tak aby finalnie zawsze zdobyć jak najwięcej środków na prowadzenie działalności.