Lato było piękne, ale trudne i pracowite zarazem.
Dwoiły się i troiły dziewczyny tworzące Grupę Autek. Śmigały ulicami Łodzi z chorymi kotami do lecznic, rozwoziły wyprawki, przerzucały fanty bazarkowe, obstawiały kiermasze.
Tag: spotkania
Zapraszamy na Księży Młyn
Już w najbliższy weekend startujemy z kolejną fundacyjną aktywnością czyli zapraszamy na Księży Młyn na targ rzeczy i przedmiotów w starym stylu. Na kocim stoisku pojawią się nie tylko wyroby tematycznie związane z kotem i tą tematyką inspirowane, ale także rękodzieło wykonane przy pomocy rozmaitych technik i materiałów. Nie zabraknie też szkła z epoki PRLu oraz bibelotów z ceramiki, porcelany i fajansu.
Projekt psia kość
Pierwotnie zorganizowany miał być piknik przed gmachem uczelni. Plan imprezy był imponujący: zbiórka karmy dla organizacji, prezentacja podopiecznych, festyn.
Program spotkania ewoluował dość mocno wraz z upływem czasu. Finalnie zrezygnowano ze zbiórki karmy, a skupiono się na promocji zaproszonych organizacji. Kocia Mama znalazła się tym razem w towarzystwie ludzi ze schroniska i wolontariuszek fundacji opiekującej się buldożkami.
Zapraszamy do Centrum Handlowego Guliwer
Zapraszmy na Festiwal 1% do Manufaktury
Metamorfoza Mopika
Moje koty od zawsze pracowały dla Fundacji, w przenośni i dosłownie. Bez względu czy są zdrowe czy chore. Te grzeczne, łagodne, chętnie współpracujące biorą udział w edukacji, bo kocia obecność zawsze zmienia atmosferę na lepszą, pomaga nawiązać kontakt.
Dzięki tym chorym wspólnie z weterynarzami zdobywaliśmy nieocenioną wiedzę medyczną odnośnie działania leku w konkretnym przypadku i jakie są ewentualne skutki uboczne czy te dodatkowe, nieopisane w ulotce.
Tak było w przypadku porażenia rdzenia u Balbiny, które było następstwem urazu mechanicznego spowodowanego bestialstwem człowieka ale mieliśmy też przypadek porażenia wywołany urazem neurologicznym u Pitusia.
Wagary wymuszone wolontariatem
W Fundacji nie ma przypadkowych ludzi. Wszyscy pojawili się w dwojaki sposób: zostali skierowani przez weterynarzy, zachęceni przez znajomych, przyjaciół bądź rodzinę albo w zasadniczej większości poprzez kontakt ze mną podczas adopcji, interwencji lub użyczania sprzętu. Wyjątek stanowi Renata, ale to opowieść na inną okazję.
Tak działo się na samym początku. W ostatnich latach nie mogę się zdecydować czy bardziej pomaga czy przeszkadza mi w rekrutacji medialny rozgłos.
Sezon na kiermaszowanie uważam za rozpoczęty
Jedno, co jest na tym świecie pewne, to świadomość, że Matka Natura nie dostanie focha albo nie obudzi się w złym humorze stwierdzając: No dobra ludzie, już takie wyprawiacie cuda, więc ja też mam prawo do małego kaprysu, zatem po zimie zawita do was lato. Wiosna niech sobie jeszcze odpocznie… Dla mnie byłoby pięknie, ponieważ miałbym więcej czasu na przygotowanie się na przyjęcie tych, które nieuchronnie niebawem się pojawią.
Zapraszamy do Sukcesji
Wracamy w dobre przestrzenie
Wiele się mówi o wieku postrzeganym jako bardzo dojrzały. Granica, kiedy weń wkraczamy, w sumie jest bardzo trudna do określenia. Każdy bowiem inaczej układa się z czasem, który zostawia za sobą. Różnie patrzymy na swoje życie, jedni mówią: kiedyś to…. i mimo dość młodego wieku, zachowują się jak dostojni emeryci snując opowieści jakby już więcej nie mieli od życia żadnych oczekiwań. Inni, mimo iż niekiedy mocno doświadczani przez rozmaite okoliczności, nadal mimo swego znaczącego pesela głowę mają pełną fajnych pomysłów, marzeń no i ogromną listę zadań przed sobą.
Czytaj dalej