Ostatnie zajęcia w tym sezonie szkolnym

To przedszkole kojarzyłam pozytywnie z poprzedniej wizyty, która odbyła się jakieś pięć lat temu. W tym roku, z uwagi na trudności kadrowe, bowiem część prowadzących zajęcia na chwilkę zawiesiła aktywność ze względu na wykonywaną pracę, a i przez wzgląd na swoją niewielką niedyspozycyjność, kilka razy przekładałam termin spotkania. Jednak cieszę się ogromnie, iż taka sytuacja nie miała kompletnie negatywnego przełożenia na wzajemną komunikację. Spotkałam się z wielką wyrozumiałością i zrozumieniem.


Przedszkole przy ulicy Sygnałowej mieści się w jednej z najstarszych dzielnic Łodzi, prawie na peryferiach, ale za to dzieciaki mają cudne otoczenie, piękne stare drzewa, są tam domki jednorodzinne, panuje cisza, spokój, kompletnie z boku od gwaru i szumu dużego miasta.
Budynek duży, przestronny, śmiesznie ozdobiony, wewnątrz także przyjazne dla dzieci dekoracje, budują ciepły, serdeczny klimat.

Społeczność mała, bo tylko trzy grupy, więc tym razem nie było potrzeby pracy równoległej.
Scenariusz typowy, opowieści o życiu z kotem, prezentacja Iwana, który, wiadomo, szalenie lubi gwiazdorzyć, malowanie uszek i wąsików, jak zwykle tradycyjnie wywołało wiele radości.
Tym razem jednak dzieciaczki malowane były z pewnym nowym zamysłem. Otóż każda z grup stanowiła inną rasę. Maluszki miały wąski i uszy niebieskie, czyli zamieniły się w niebieskie brytyjczyki, grupa druga pomalowana została na czerwono, czyli stosownie do umaszczenia Iwana, były one przedstawicielami rasy norweskiej leśnej, a trzecia, ostatnia, czarne wąski, jak nasze przekochane popularne dachowce, stanowiła gromadę tych czarnych kotów przynoszących szczęście. Wszystkim przypadł do serca mój nowy pomysł.

Na zakończenie spotkania, jak zwykle wszyscy otrzymali legitymacje przyjaciela fundacji i nasze kocie zakładki. Pyszne krówki nieco osłodziły rozstanie, szczególnie, iż Iwan tego dnia był w doskonałym humorze i z entuzjazmem brał udział w zajęciach.

Sądzę, że miał świadomość, że to było ostatnie spotkanie w szkolnym sezonie.
Oglądając zdjęcia publikowane przez społeczność przedszkola, cieszę się, że takie zrobiłyśmy dobre wrażenie. Zatem do zobaczenia po wakacjach!