Rezultat akcji koszyczkowej

Od kilku lat mamy zaszczyt brać udział w akcji koszyczkowej, dzięki czemu mamy okazję do pozyskania cennego, konkretnego wsparcia, dedykowanego wybranym kotom. Dwa razy w roku, w zależności od rodzaju świąt, Iwonka układa naszych podopiecznych w kolorowych, adekwatnie ustrojonych, koszyczkach.

Czytaj dalej

Wielkanoc

Do okoliczności, w jakich przyszło nam żyć, nikt nas nie przygotował. Nikt nawet nie pomyślał, że w XXI wieku może dojść do bestialskiego ludobójstwa. Ciężko nam odgonić myśli od wydarzeń, które dzieją się w Ukrainie. Nie dając wiary w to, co musimy przyjąć i jakoś się poukładać, nieustannie z tyłu głowy krążą nasze niespokojne, przestraszone myśli. My, kobiety, matki, kociary, od samego początku, na naszą skalę i miarę, staramy się wesprzeć bohaterskich sąsiadów.

Czytaj dalej

Laureaci KotoManii 2022

W tym roku na tej nietypowej gali było kompletnie inaczej, Statuetki otrzymały tylko instytucje prywatne albo państwowe, które od wielu, wielu lat wspierają mocno Kocią Mamę. Lista nie była długa, bowiem liczyła sześć pozycji: Sieć sklepów zoologicznych Kakadu i Leopardus, Centrum Handlowe Nowa Górna, gdzie systematycznie zapraszane jesteśmy na wspólne promujące Fundację akcje, Firma Rossmann jeden z najpotężniejszych naszych sponsorów, Fundacja Stawiamy na Łapy, której to akcje koszyczkowe są dla nas ogromnym wsparciem oraz Fundacja organizująca Akcję Mruczek sam o pomoc nie poprosi.

Czytaj dalej

Ponownie w Tataraku

Ludzi z pasją poznaje się od razu, momentalnie po kilku zamienionych zdaniach ma się świadomość, że oto spotykamy bratnią duszę, dla której nasze niby dziwactwa nie są problemem, a bardzo dobrze rozumianym uzależnieniem. Tak, praca na rzecz kotów, to nie tylko misja ratowania tych środowiskowych, to tysiące opinii, które powstają i krążą w kocim towarzystwie, a tworzone są w wyniku przeróżnych sytuacji, nie zawsze dla komunikujących się, miłych i sympatycznych.

Czytaj dalej

Odruchy serca

Kiedy podjęłam decyzję o przyjęciu kocich uchodźców, tradycyjnie swoim zwyczajem, najpierw przygotowałam sobie stosowne do tejże akcji zaplecze. Rozsądna logistyka od zawsze jest w Fundacji podstawą każdej, nawet trudnej i wyjątkowej interwencji. Oprócz faktu, że zdecydowałam się wkroczyć do akcji, nie posiadałam żadnych sensownych danych czy informacji o sytuacji zwierząt dowożonych do granicy. Nawet jeśli prosiłam znane mi „zwierzoluby” by zasięgnęły języka będąc na przejściu granicznym, każdy dosłownie zbywał mnie modelując siebie i własny wyczyn na wymiar zbawcy świata.

Czytaj dalej

Efekty udziału w akcji dla schroniska

Nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny i każda aktywność, jeśli oparta jest na błędnych zasadach, wcześniej czy później, niestety kończy się fiaskiem. Kiedy zakładałam Fundację, miałam świadomość na jakich warunkach chcę ją prowadzić, ale kompletnie nie mogłam przewidzieć, że moje zasady, poglądy i cele przemówią do tylu ludzi i jeszcze spotkają się z aprobatą. Jestem trudna, ale w tym pozytywnym znaczeniu. Kiedy mam przekonanie o słuszności podjętej decyzji, wtedy nie nakłoni się mnie do jej zmiany.

Czytaj dalej

Niecodzienne spotkanie

Co wyróżnia Kocią Mamę spośród innych organizacji to fakt, iż w tym samym roku, w którym  oficjalnie rozpoczęłyśmy społeczną działalność, otrzymałyśmy statut OPP i, co było dla mnie nie lada zaskoczeniem, a jednocześnie odpowiedzią  na moje wahanie i niepewność, czy aby porwać się na taką aktywność, było zaufanie  lokalnych kociarzy i nie tylko, którzy przekazali Kociej Mamie swój procent odpisu podatkowego. Zasilił on konto na tyle, iż  rozpoczęłam szefowanie, wyposażona w narzędzie najważniejsze, zapewniające mi komfort działania, czyli  pieniądze, które niestety są warunkiem każdej podejmowanej interwencji.

Czytaj dalej

Rekomendacje

Wolontariusze pracujący w kontakcie przeważnie traktują zgłaszane interwencje z właściwym zrozumieniem uznając, że każdy kto dzwoni do Fundacji ma szczere intencje, jest prawdomówny i przekazuje nam nieprzerysowany dla swoich potrzeb obraz. Generalnie pracujące z pozycji telefonu nie dają się łapać na kiepskie obietnice w lot wyczuwając fałsz i kunktatorstwo. Jedna tylko taka mi się trafiła dziewczyna, której mówiąc slangiem „można sprzedać każdy kit” i przyjmie to za niezbity i najprawdziwszy fakt.

Czytaj dalej