Zapraszamy na Miejski Dzień Dziecka

Serdecznie zapraszamy wszystkich kociarzy, sympatyków Fundacji oraz sekundujących naszej pracy na Miejski Dzień Dziecka, który po długiej przerwie spowodowanej pandemią, odbędzie się ponownie w naszym mieście. Dzień Dziecka w poprzednich edycjach zawsze był fajnym wydarzeniem, dedykowanym naszym pociechom w dosłownie każdym wieku. Zapewnione były atrakcje oraz ciekawe aktywności wymagające przeróżnych umiejętności, od gry w szachy czy warcaby, po sprawność fizyczną, znajomość przyrody, geografii czy fizyki.

Czytaj dalej

Nowa forma Kotomanii

Pierwsza gala z okazji urodzin FKM odbyła się, gdy Fundacja skończyła pięć lat. Wtedy to, w wyniku burzy fundacyjnych mózgów, wybrałyśmy jej stałą nazwę: KotoMania.

Od tamtej pory do czasu, kiedy wybuchła pandemia, co roku obchodziłyśmy każde urodziny niezwykle hucznie i bogato w gronie wolontariuszy, przyjaciół, znajomych i sympatyków.

Czytaj dalej

Ogrody Geyera

Wszyscy znamy doskonale słowa „Walczyka o Łodzi”, jednak w obecnych czasach stwierdzenie: „kochana, szara Łódź” dość mocno mija się z prawdą! Łódź jest miastem, w którym przeplatały i mieszały się kultury kilku narodów, w którym przepych fabrykanckich pałaców kontrastował z ubóstwem robotniczych familoków. Jest miastem, które nie ma tak bogatej przeszłości historycznej, jak Gdańsk, Warszawa czy Kraków, jednak ma swój urok dzięki budowlom wzniesionym w najświetniejszym czasie rozkwitu interesów, prowadzonych przez fabrykantów niemieckich, rosyjskich i żydowskich.

Czytaj dalej

Niecodzienny wernisaż

Spotkałyśmy się, by ratować koty. Wszystkie: zdrowe, chore, ułomne i lekko kalekie, z największą atencją odnosimy się zawsze do małych, ślepych, nieporadnych. Mamy swoje specjalizacje i preferencje. O ile obie Izy szczególnie gustują w kotach dość mocno dorosłych, schorowanych i wycofanych, o tyle ja uwielbiam sezon na kota w czapce, czyli kiedy zmuszona jestem malusie kocięta nosić jak matka na sercu. Pakuję wtedy delikwenta, w zależności od pory, w czapkę, mniej lub bardziej ciepłą i tak razem wykonujemy czynności codzienne do czasu, aż malec nie stanie się samodzielny, z uwagi na jego bezpieczeństwo funduję Mu monitoring prawie całodobowy.

Czytaj dalej

Gala wolontariatu

Oprócz tradycyjnych zajęć, które wynikają bezpośrednio z bycia szefową Fundacji, należy do mnie jeszcze jeden obowiązek, który w zależności od sytuacji i okoliczności, pełnię z większym lub mniejszym entuzjazmem, mam na myśli reprezentowanie Fundacji na różnego rodzaju wydarzeniach kulturalnych odbywających się w mieście.

Czytaj dalej

Dziwny piknik

Nie pamiętam już co do dnia, kiedy zrodził się ten pomysł, ale zacznę od początku opowieść o niebanalnym prezencie, jaki otrzymała Fundacja.

Jakoś w marcu zadzwoniła z wyrzutem Kasia, dziewczyna, która organizowała zimą zbiórkę karmy dla nas na terenie swojej Firmy.
– Pani Izo, kilka dni temu napisałam smsa, nadal czekam na odpowiedź!
Nie wiem już po raz który, raczej grzecznie starałam się wytłumaczyć o małym moim defekcie, awersji do czytania smsów.
– Żartuje Pani ze mnie?!
– Absolutna prawda, zasadę każdy zna: pisze się smsa, potem na moment dzwoni bym przeczytała – wyjaśniłam ze śmiechem szybko jednocześnie sprawdzając treść wysłanej faktycznie kilka dni wcześniej wiadomości.

Czytaj dalej