Muszka za TM

Tych pożegnań nikt nie lubi. Nie po to stajemy do ratowania, by potem nad nimi płakać. Cud, że z tego miotu choć jedno kociątko przeżyło. Niestety od początku, gdy zaczęłyśmy walkę o nie,  byłyśmy na przegranej pozycji.