zapraszamy do udziału w ostatniej akcji koszyczkowej

Do tego wydarzenia przyzwyczaili się wszyscy. My, ludzie fundacji, przyjaciele, darczyńcy, sympatycy. Każdy z radością, dwa razy do roku, przeglądał przygotowane przez Iwonkę albumy, w których to prezentowały się w stosownej świątecznej scenografii nasze kochane kociaki. Akcja koszyczkowa tak bardzo wpisała się w nasze życie, że już nawet organizatorzy nie musieli przypominać, że niebawem czas rozpocząć przygotowania do montowania albumów. Generalnie bardzo fajny pomysł przekuwał się na konkretną pomoc. Wszyscy byli zadowoleni, wiadomo, zawsze w czasie świątecznym lubimy dawać, ale i otrzymywać prezenty. Bywało, że jeden kot potrafił tak przypaść do serca, że kilka osób jednocześnie przekazywało na jego rzecz koszyczek. Finalnie reprezentanci zbierali zawsze na najbardziej potrzebne akurat zakupy.

Przeważnie wybierałam produkty dedykowane kocim dzieciom lub przewlekle chorym, geriatrycznym podopiecznym. W tym roku mam do przekazania fanom koszyczkowania niestety smutną wiadomość, otóż niebawem rozpocznie się ostatnia edycja w tym wydaniu. Koszt jednego koszyka wynosi, z uwagi na wzrost cen na rynku, 50 złotych. Jaki będzie pomysł na kolejne zbieranie, pozostaje to jeszcze tajemnicą. Nie jest to optymistyczna informacja, ponieważ zmiana sposobu dotąd skutecznego zabiegania o pomoc na inny, ale jeszcze bliżej niesprecyzowany, nie rokuje pozytywnie.

Jednak, nie wchodząc niepotrzebnie w dziwne spekulacje, czekamy spokojnie, co nam przyszłość przyniesie i może faktycznie wykluje się nowa, też skuteczna akcja pomocowa. Z mojego podwórka wynika, że jeśli jedne drzwi się zamykają, to niekoniecznie automatycznie inne się otwierają. Nie zamyka się sprawdzonych aktywności ani nie schodzi ze ścieżki, dzięki której zbiera się profity. Spadek aktywności darczyńców sprawia jednak, że organizacje zmuszone są szukać alternatywnych rozwiązań. Bardzo mocno trzymam kciuki za to ostatnie w tej formie działanie i mam nadzieję, że na Wielkanoc jednak czymś atrakcyjnym zostaniemy zaskoczeni. Jak zwykle zachęcam do hojnego udziału w kupowaniu prezentów dla naszych podopiecznych.