Zanim ruszy kocia edukacja

Wrzesień. Rodzice tradycyjnie kupują szkolne wyprawki, kompletują podręczniki i gadżety zachęcające do nauki. Dzieci jeszcze rozbrykane, żyjące wakacyjnymi wspomnieniami z lekkim trudem akceptują zmiany. Minie kilka tygodni, a wpadną w szkolny rytm czekając na zimową przerwę. My, fundacyjne edukatorki, przygotowujemy się do rozpoczęcia nowego sezonu.
Renata rejestruje delikatną aktywność na poczcie, jeszcze natłoku nie ma, ale już napływają pierwsze zaproszenia.

W tym roku odświeżamy ofertę. Ponieważ z zasady zaproszenia napływają z tych samych placówek, raz na kilka lat odrobinę modyfikujemy materiały wykorzystywane podczas zajęć.
Robimy ze względu na korzyści wynikające przede wszystkim dla dzieci.
Praca w oparciu o stare materiały staje się nudna dla obu stron, ale też obniża efektywność, atrakcyjność i popularność naszych zajęć.

Zamierzeniem programu jest rozszerzanie wiedzy, a nie trwanie na stałym poziomie.

W tym roku odwiedzać będziemy szkoły trzymając w rękach kocie teczki. Olga i Klaudia przygotowały nowe propozycje kocich malowanek, a Emilia ujednoliciła legitymacje.
W prezencie dzieciaki otrzymają przepyszne krówki, opatrzone logo FKM i kolorowe, kompletnie nowe zakładki do książek.

Ania przygotowała prezentację jak z mas plastycznych zrobić kota, a Renata wyszukała kredki do malowania kocich buziek w przepięknej kolorowej palecie.

Tak w zasadzie to najważniejsze zagadnienia się nie zmienią, nadal będziemy tłumaczyły dlaczego kuweta koniecznie musi być czysta, a mleko nie jest dla kota napojem niezbędnym do życia. Chcemy tylko odrobinę podnieść jakość spotkań, lekko zmodyfikować tak, by oferta była atrakcyjna przede wszystkim dla czekających na nas dzieci.