pomaganie przekuwa się na działanie

Ta firma wpisana jest w poczet darczyńców Kociej Mamy od kilkunastu już lat i w chwili, kiedy otrzymuję sygnał o wsparciu, oddycham z ulgą. Mars Polska, w momencie kiedy przygotowuje dary, nigdy nie szykuje przesyłki w formie detalicznej, zawsze jest to hurt w dosłownym tego słowa znaczeniu. Produkcja karmy dla zwierząt jest raczej pozycją drugoplanową, generalnie kojarzymy firmę ze słodkimi batonikami. Jednak coraz częściej tak się dzieje, że duże korporacje skupują plajtujące linie produkcyjne, nadal wypuszczając produkt na rynek pod znaną już marką. Nic się w sumie dla konsumenta nie zmienia, ani forma, ani logo, ani skład. Jedyna zmiana dotyczy właściciela. Sytuacja podobna jest odrobinkę do formy prowadzenia aktywności przez Kocią Mamę. Kojarzymy się branżowo z kotami, ale przy okazji prowadzone są inne akcje, kampanie i projekty, dedykowane nie tylko kotom, ale i kalekim dzieciom, ludziom starszym, samotnym matkom czy osobom nierelacyjnym z otoczeniem.

Ciągle ta sama fundacja, a tysiące pobocznych, współtowarzyszących działań. Historia każdej pomocy jest inna. Tym razem Iwonka uzyskała obietnicę o wsparciu w ilości trzech palet. Kiedy osoba prowadząca projekt zadzwoniła, potwierdzić dane miejsca dostawy, jak zwykle nawiązała się rozmowa dotycząca przeznaczenia. Mam świadomość, że ilość karmy, o którą my zawsze aplikujemy, u niektórych wywołuje zawrót głowy. Przeważnie organizacje borykają się z kilkoma problemami natury stricte logistycznej, otóż przede wszystkim, mając siedzibę w jakiejś dziupli na piątym przykładowo piętrze, nie posiadają przestrzeni magazynowych. Sześć czy jedenaście palet, nie jest żadnym dla mnie problemem. Zawsze, w którymś kącie podwórka, zdołam je upchnąć. Ponadto, mało która organizacja posiada nieustannie na pokładzie taką dużą liczbę zwierząt, jednocześnie nie prowadząc schroniska. Przyzwyczajona jestem, że forma, w jakiej działa Kocia Mama, wiele osób zaskakuje, zadziwia ale i irytuje. Najbardziej bulwersuje innych rozmach, łatwość spinania interwencji, konsekwencja w poglądach i niezależność. My nigdy nie byłyśmy pokorne, nas się do kąta nie ustawi. Są określone twardo priorytety i nie ma żadnego przyzwolenia na ustępstwa.

Podczas rozmowy, zapytana zostałam wprost, jakie znaczenie ma dla nas akurat pomoc w postaci karmy. Inni raczej proszą o pieniądze.
Jak to już nie raz powtarzałam, szefowa musi nie tylko znać się na kotach. Logistyka, ale nie wyłącznie interwencyjna, jest podstawą oraz gwarancją stabilnej, skutecznej pracy. Pełne magazyny to również fragment tej stabilizacji. Przyzwyczajona do ilości i jakości darów hojnych darczyńców, w przypadku możliwości wyboru między rzeczowym a pieniężnym, zawsze wybiorę pierwszą opcję.

Kalkulacja zysków jest moją mocną stroną i nie jest to zarozumiałość, a zwyczajnie stwierdzenie faktu. Mam świadomość, że dla każdego łakomym kąskiem byłaby, powiedzmy, kwota 10 tysięcy złotych, tylko biorąc pod uwagę wojnę oraz inflację, cena żywności, nie tylko ludzkiej, wzrosła drastycznie. Za ową kwotę więc nie dałabym rady zakupić takiej ilości podarowanej karmy. Sześć palet stanowi kwotę kilka razy większą niż ta, może zawrotna dla niektórych.
Prowadzenie fundacji na takim poziomie to, przede wszystkim, przyzwyczajenie do dużych kwot. Wynika to z opłat za operacje, zabiegi, konsultacje specjalistyczne i badania. Bywa miesiąc, że faktury wyłącznie spływające z lecznic tworzą w sumie już przyprawiającą o zawrót głowy kwotę, a dodając do tego konieczność zakupu karmy, leków i żwirku, nie muszę dalej tłumaczyć, jakie podłoże mają moje wybory.

Szczerze wyłuszczyłam koordynatorce swoje racje i była oczywiście zadziwiona faktem, że Mars Polska aż tak bardzo pomaga kotom w zbieraniu budżetu na operacje.
Macie Państwo swój niebagatelny udział, w ten sposób bezpośrednio dokładacie się do ratowania każdego kalekiego kota, zapraszam do poznania naszych wirtualnych podopiecznych, zajrzenia na aukcje na „Ratuj zwierzaki”, tam też opisywane są nasze starania.

Tak zrobili. Następnego dnia otrzymałam telefon. Ta wiedza zabrała nam spokój, wycisnęła łzy z oczu, zmieniona została pierwotna decyzja, zamiast trzech przygotujemy wam sześć palet. Chylimy czoła, mega zadowolone, że pomagamy takiej fundacji.